Jak Wam mija popołudnie? Mi tak sobie. Rano wcześnie wstałam, bo mama poprosiła mnie żebym poszła z nią i Kornelą do lekarza. Moja siostra nie jest skora do współpracy dlatego właśnie miałam im pomóc. Później poszłyśmy kupić coś na dzisiaj do obiadu. Na 13.00 była próba. Trochę nam zeszło^^. Przynajmniej przećwiczyłam rolę. Następnie wracałam z Moniką do domu. Pierwsze co zauważyłam po wejściu to wypieki na policzkach. Potem było gorzej.. Byłam cała rozpalona. Mam okropny katar i mimo, że dopiero teraz usiadłam przy kompie to od rana bolą i łzawią mi oczy. Niedobrze! Jutro apel i ja muszę pójść do szkoły. Chyba zaraz wezmę jakieś witaminy i zrobię sobie ciepłej herbaty. Dobra na razie kończę, bo moje plecy już nie wytrzymują.
Pa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz czytam i na każdy odpowiadam. Za wszystkie wpisy bardzo dziękuję :).