poniedziałek, 31 grudnia 2012

wielkie odliczanie !

Wpadłam tylko na chwilkę życzyć Wam udanego i pijanego sylwestra oraz szczęśliwego Nowego Roku 2013 (żeby był jeszcze lepszy od tego 2012). Życzę Wam, aby wszystkie wasze kłopoty i troski odeszły w niepamięć. Nowy Rok to czas nowych i niesamowitych wrażeń oraz przeżyć. Sądzę, że jest to najlepszy czas w życiu każdego na wprowadzenie małych zmian, zamiarów czy planów. Mam nadzieję, że jutro wszyscy wrócą do swoich domów trzeźwi i na dwóch nogach :3.
Teraz zbieram się do Juli. Szykuje się niezła zabawa^^ !




Do zobaczenia w nowym już 2013 roku :* !




czwartek, 27 grudnia 2012

i po ..

Święta, święta i po świętach .. Tak czekałam na te dni, a one tak szybo minęły. Teraz znowu będę czekała kolejny rok. Te święta były .. "okej". Mogło być lepiej, no ale trudno. Co się stało to się nie odstanie. Teraz parę dni wolnego i sylwester. Niby mam jakieś plany, ale one nie są pewne. Potem już do szkoły. Niedługo Nowy Rok - nowe postanowienia, nowe obietnice, nowe wyrzeczenia. Przyjdzie pewnie czas na podsumowanie tego aktualnego. Na razie mogę powiedzieć jedynie -  oby przyszły rok był lepszy.



* Chciałabym jeszcze przeprosić dwie bardzo ważne dla mnie osoby, które obecnie najprawdopodobniej mnie nienawidzą :C Przepraszam :*



poniedziałek, 24 grudnia 2012

Christmas time !

Witam wszystkich w tą poniedziałkową Wigilię ! Szczerze mówiąc, nie dociera do mnie to, że właśnie rozpoczęły się święta :). Tak długo na nie czekałam .. i nadeszły. Z tej okazji chciałabym życzyć nie tylko moim czytelnikom, ale wszystkim, których znam i nie znam wesołych, pogodnych, radosnych, spokojnych, spędzonych w gronie najbliższych Świąt Bożego Narodzenia, bogatego Mikołaja i wypasionych prezentów. A ponieważ święta to okres wybaczania sobie nawzajem życzę Wam także, aby wszystkie Wasze spory, kłótnie jak i problemy znikły !
Na razie tyle z mojej strony. Jeszcze raz wesołych Świąt. Tymczasem ja zbieram się do babci :*.








sobota, 22 grudnia 2012

coraz bliżej święta/klasowa wigilia

No i mamy wolne. Wreszcie ! Nie trzeba stresować się, że w poniedziałek znów do szkoły. Ostatnie dni w szkole minęły bardzo przyjemnie i świątecznie. Nauczyciele codziennie składali nam życzenia. Na prawie każdych zajęciach śpiewaliśmy kolędy^^. W piątek odbyła się klasowa wigilia. Również było bardzo miło. Najtrudniejszym momentem okazało się chyba dzielenie opłatkiem. Mimo wszystko nie lubię tego ;). O około 12.00 byliśmy już wolni. Teraz czeka na nas 12 dni odpoczynku. Trzeba je dobrze wykorzystać ! 
W poniedziałek już wigilia. Potem pierwszy dzień świąt i drugi. Tak długo czekałam na te dni. Uwielbiam święta. Ten klimat, czas spędzony z rodziną, choinka, prezenty, kolędy, pierwsza gwiazdka. To wszystko sprawia, że na okres świąt każdy z nas zapomina o codziennych troskach, problemach i kłopotach. Jesteśmy dla siebie mili, uprzejmi. Wybaczamy sobie. Właśnie między innymi  z tych powodów tak bardzo wyczekuję świąt Bożego Narodzenia każdego roku. Świetnym czasem są również przygotowania do tego specyficznego okresu. Porządki, zakupy, wypieki i listy osób, którym trzeba jeszcze kupić upominek :D. 
Na dziś koniec, muszę jeszcze pomóc mamie w kuchni^^. Do jutra :3


świątecznie^^



wtorek, 18 grudnia 2012

koturny

Wczoraj rozpoczął się ostatni tydzień męczarni w szkole, w tym roku. Nie sądziłam, że wszystko tak szybko się potoczy. Pamiętam  że niedawno był 3 września i wszyscy grzecznie maszerowaliśmy na rozpoczęcie kolejnego roku nauki w gimnazjum. Cały czas wydaje mi się jakby to wszystko zdarzyło się wczoraj. Tymczasem niedługo kończy się pierwszy semestr. Oceny w sumie mogłyby być lepsze, ale nie jest źle. 
Nie mogę się doczekać już piątku. Dajcie mi go wreszcie ! *.*

Dziś chcę pokazać Wam koturny, w których zakochałam się od pierwszego wejrzenia :3. Są śliczne. Nie to co zwykłe, które można kupić w każdym sklepie obuwniczym. Mają idealną wysokość i (zazwyczaj) uroczy pasek wokół kostki. Jeśli go nie ma to po prostu kończą się na wysokości kostki. Większość ma mniej więcej ten sam fason, krój. Idealnie pasują do jeansów, jak i również do romantycznych sukienek^^. Ja zaprezentuję Wam niestety tylko czarne, ale występują także w innych kolorach i wzorach. Patrzcie !^^






 wow *.*

























niedziela, 16 grudnia 2012

akcja CARITAS

W piątek od godziny 15.00 trwała akcja Caritas. Nasza (moja, Juli, Marty, Ady) zmiana zaczęła się o 17.30. Po raz pierwszy brałam udział w czymś takim. Nie dość, że stałyśmy w Biedronce z wózkami zbierając na świąteczną żywność dla dzieci to jeszcze rozdawałyśmy ulotki. Jednak mimo moich obaw był całkiem fajnie. Po pierwsze na prawdę miło jest pomagać komuś, kto tego potrzebuje. Po drugie wiecie ile nawiązałyśmy nowych znajomości ? hahahah Nie ukrywam, że najlepiej rozmawiało się nam z "dresami" i starszymi paniami :D. Po trzecie zebrałyśmy sporo tych wózków. Nie miałam pojęcia, że ludzie w naszym mieście są aż tak hojni.  Musiałyśmy wytrzymać tam do 20.00 więc kiedy zaczęło się nam nudzić, razem z Martą zaczęłam śpiewać świąteczne piosenki. Podsumowując umilałyśmy także czas klientom i pracownikom supermarketu^^. Oprócz tego doszła do nas jeszcze Martyna, która zdecydowała się nam pomóc :*. Na serio - było bardzo zabawnie. W sumie lepsze to niż zamulanie przed komputerem.

Jutro szkoła. No nie.. Nie chce mi się znowu wstawać o 7.00. Jednak mobilizuje mnie to, że jeszcze tylko 5 dni nauki i  upragnione święta !



*.*







środa, 12 grudnia 2012

wyjątkowy dzień

12.12.12 roku o godzinie 12.12 (dokładnie na fizyce) pomyślałam życzenie. Niby małe, nic nieznaczące życzenie, ale dla mnie ważne. Niby zwykły, grudniowy dzień, a jednak wyjątkowy, bo już taka data się nie powtórzy. Już takiego dnia nigdy więcej nie przeżyję. Byłoby naprawdę fajnie, gdyby od dzisiaj coś się zmieniło, gdyby stało się coś wspaniałego i niesamowitego. I wiecie, co ? Ja w to wierzę. Od dzisiaj wszystko się zmieni na lepsze, dosłownie wszystko. Mimo tych wszystkich przesądów i tak dalej - wierzę w wyjątkowość tego dnia. Na dodatek jeszcze tylko 12 dni do świąt. Zbieg okoliczności ? Myślę, że nie. 
A Wy pomyśleliście życzenie ?

No i jeszcze gify. W sumie mam ich więcej, bo zaczęłam je robić przedwczoraj z nudów i przyznam się, że trochę mi się to spodobało ! :). (przepraszam za jakość)












poniedziałek, 10 grudnia 2012

zima i świąteczny klimat pełną parą wkroczyły na tomaszowskie drogi

Co u mnie ? Mogę powiedzieć tyle - lepiej. Może nie ma jakiś drastycznych zmian, ale większość rzeczy się już unormowała. Cieszę się, że powoli zapominam. Staram się nie wracać myślami do dawnych czasów. Staram się za wszelką cenę iść do przodu i tak - jest mi z tym dobrze. No bo, co by się zmieniło jeżeli od "tamtego piątku" do dzisiaj siedziałabym zapłakana ? Najwyżej miałabym mega wielkie wory pod oczami. Chcę po prostu zostawić to, co było daleko za mną. Nie wiem jak to wszystko się ułoży i czy w ogóle się kiedykolwiek ułoży, ale nie przejmuje się tym - nie mam takiego zamiaru. Pisałam już, że zbyt dużo uczuć w to wszystko wpakowałam.

         Jednak jest jeden problem - ja nadal tęsknię.

Od równo 1 grudnia w Tomaszowie non stop pada śnieg. Wreszcie *.*. W tamtym roku pojawił się późno i krótko się utrzymywał. Nareszcie otworzyli lodowisko. Mam nadzieję, że taka pogoda utrzyma się do świąt, a może i nawet do sylwestra. No bo, co to za święta bez śniegu ? Ogólnie czuję już bożonarodzeniowy klimat. I na mojej twarzy częściej gości uśmiech. Jest dobrze. Nie mogę się już doczekać choinki, prezentów, czasu który spędzę z rodziną przy wigilijnym stole, przyozdabiania domu lampkami. Ja już zrobiłam świąteczne porządki w szafach. Zajęło mi to cały weekend, ale było warto.






































*.*


* 14 dni do świąt !





środa, 5 grudnia 2012

chcę tylko zapomnieć



"każdego boli, ale kiedy pokazujesz, że pomimo wszystkiego jesteś silna, wstajesz zawsze, nie przejmujesz się, nie zależy ci, jesteś wiele warta..
chodzi o to, by pokazać co tak naprawdę dzieje się, kiedy znikasz, że robi się pusto, nagle czegoś brakuje, coś znika, czegoś nie ma, bo mimo wszystko znaczysz tak wiele"


Pozwoliłam zacytować sobie słowa pewnej osoby, dzięki którym w końcu dotarło do mnie więcej niż sama zdołałabym wymyślić. Od piątku minęło już 5 dni. Przez wszystkie chodziłam zamyślona, planowałam, myślałam, dedukowałam, płakałam, ale i tak nic do mnie nie dotarło. Dopiero ta wypowiedź wszystko mi wytłumaczyła. Powoli godzę się z tym, co było, jest i będzie. Po prostu postanowiłam odpuścić. Nie chcę żeby całe moje życie legło w gruzach przez jedno zdarzenie. Nie chce zamknąć się w sobie, całe dnie milczeć i słuchać wciąż dołujących mnie piosenek. Chcę o wszystkim zapomnieć i zacząć układać sobie wszystko od nowa, po swojemu. Muszę wymazać z pamięci to co wydarzyło się w ciągu ostatniego roku, ostatnich dni. Dziś jest już za dużo bólu, cierpienia, rozczarowań i łez. Nie zamierzam tracić na to sił i czasu. I tak już zbyt wiele poświęciłam uczuć. Chcę znów się śmiać z byle powodu, chce znów być szczęśliwa. Mam zamiar płakać, ale ze śmiechu. Tak postanowiłam. I tak będzie. Przejmowanie się dzień i noc do niczego mnie nie doprowadzi. Na te 5 dni jakby wyłączyłam się z życia (głównie towarzyskiego, szkolnego), teraz wracam ze zdwojoną siłą. Wiem, że nie można już ufać wszystkim bezgranicznie i że nadal będzie mi przykro. Jednak jednego jestem pewna - co mnie nie zabije, to mnie wzmocni. I tego postaram się od dziś trzymać.










poniedziałek, 3 grudnia 2012

Hello December

Pisałam już  że posty będą pojawiały się rzadziej, no ale w tamtym tygodniu trochę przegięłam. Częściowo miała na to wpływ nauka, a częściowo inne przykre zdarzenia. Przepraszam po raz 187598. Mamy już grudzień ! Jeszcze tylko 20 dni do świat.

Co w szkole ? Nudno. Dużo sprawdzianów i kartkówek. Nie nadążam. 
W środę odbyła się wycieczka do Łodzi. Najpierw obejrzeliśmy spektakl pt. "Next-EX". Potem poszliśmy do Manufaktury. Przedstawienie bardzo fajne, zabawne. Polecam. W galerii nic sobie nie kupiłam, ponieważ rzeczy było od groma, a ja nie umiałam się zdecydować. 
W piątek szkoła organizowała dyskotekę andrzejkową. Dla jednych była cudowna, dla innych okropna. Nie będę się rozpisywała, bo przecież to nie ma sensu. Ale wiem jedno - już nie pójdę na żadną dyskotekę. Po prostu jest mi przykro. Było - minęło. Czas leczy rany. Po paru dniach, może miesiącach wszystko znów będzie jak dawniej. Zapomnę i zacznę żyć od nowa - tak jakby nic się nie wydarzyło, tak jakby nic nie było. Staram się odciąć grubą kreską zdarzenia do 30 listopada, jednak to bardzo trudne i nie wiem czy dam sobie radę. No bo jak o tym wszystkim, co było zapomnieć tak po prostu ? Nie umiem, nie potrafię, a może nie chcę zapomnieć ? Bo to co było, było dla mnie ważne, cholernie ważne. Niestety, niektóre osoby mają uczucia innych w dupie. Ja jednak tak nie umiem.








wtorek, 27 listopada 2012

jutro kierunek Łódź

W domu i szkole nic ciekawego się nie dzieje. Jest spoko. Oczywiście zawsze mogłoby być lepiej, ale nie można mieć wszystkiego :).
Jutro mamy klasową wycieczkę do Łodzi. Wreszcie jakaś wycieczka. Pierwsza w tym roku ! Głównym powodem naszego wyjazdu jest przedstawienie "Next-Ex". Trochę o tym czytałam i zapowiada się obiecująco. Podobno bardzo fajny spektakl. Jednak więcej o nim napisze dopiero po powrocie. Po całym przedstawieniu wybieramy się do Manufaktury. Pewnie spędzimy tam kilka dobrych godzin. No i wreszcie zjem sushi *.*. Tak dawno go nie próbowałam. Niestety w naszym mieście nie ma takich knajpek ;).


ostatni często tego słucham *.*







niedziela, 25 listopada 2012

parka

Kolejny weekend mija. To już dwunasty od rozpoczęcia szkoły. Zadziwiające prawda ? Tyle już czasu minęło od 1 września. Aktualnie odliczam dni do świat. Kocham święta^^. Czekam na nie cały rok. Już niewiele brakuje. Tylko 28 dni *.*.
Weekend zaczęłam całkiem przyjemnie. W piątek wybrałam się z dziewczynami na miasto. Potem wylądowałyśmy u Marty. W sobotę poszłam z mamą na zakupy, trochę ogarnęłam w domu i tak zleciało. Jutro do szkoły :C Nie chcę :C. 

Chciałabym Wam pokazać kurtkę, w której zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Mowa o parce. Szukałam jej w Focusie, ale niestety nie znalazłam. Głównie występują w rożnych odcieniach zielonego, lecz możemy je znaleźć też w innych kolorach. Nadają się na jesień i na zimę. Idealnie pasują do każdej stylizacji i pogody + ten kolor i krój są największym hitem w tym sezonie^^. Świetnie wyglądają zarówno na kobietach, jak i na mężczyznach. Mi najbardziej podobają się te z wiązaniem w pasie *.*.






 zdecydowanie mój typ *.*














Mam dla Was jeszcze jedną wiadomość. Od jutra posty będą pojawiały się rzadziej. Postaram się je dodawać 3-4 razy w tygodniu. Jest to spowodowane nawałem nauki. Oprócz tego nie chcę Was zanudzać, pisząc codziennie o tym co robiłam, a czego nie :).







czwartek, 22 listopada 2012

martensy

Wczorajszy dzień był zupełnie taki sam jak dzisiejszy. Szkoła, dom, nauka i tak w kółko. Przyszły tydzień zapowiada się bardzo pracowicie. Nie wiem jak to wszystko ogarnę.

Wracając jednak do tematu posta .. martensy, czyli popularnie nazywane glany. Buty, które jednym się podobają, a innym nie. Ja nie jestem do nich przekonana. Jest to na pewno obuwie dla osób odważnych i pewnych siebie. Ja raczej do nich nie należę i nie odważyłabym się ich założyć (no może z wyjątkiem czarnych :)). Martensy można kupić na Allegro czy eButy.pl. Oprócz tego można je dostać także w zwykłych sklepach obuwniczych, chociaż w moim mieście jeszcze takich nie spotkałam. Glany występują w różnych kolorach i wzorach. Każdy znajdzie coś dla siebie !

















 Pastelowe w sumie też wyglądają ładnie^^

















wtorek, 20 listopada 2012

trudne wybory

Dzisiejszy dzień wbrew moim pozorom był całkiem przyjemny. Nie dość, że nie miałyśmy sprawdzianu z niemieckiego to jeszcze odwołali nam ostatnią lekcję. Naukę skończyłam już dawno i teraz gniję sobie przed komputerem popijając w tym samym czasie gorącą herbatę z dwiema łyżeczkami cukru. Mam zamiar zaraz podnieść się z mojego wygodnego fotela i udać się do salonu, aby obejrzeć "Prawo Agaty". W sumie tak jakoś od niedawna zebrało mi się na oglądanie tego filmu. Kto wie. Może w przyszłości będę studiowała prawo ? Albo może medycynę ? Albo może zostanę nauczycielką, ale wtedy na pewno taką super wyluzowaną, potrafiącą zrozumieć ucznia i mającą w głowie cały czas myśl, że uczeń to też człowiek i oprócz odrabiania lekcji chciałby również rozwijać swoje pasje i zainteresowania. A może studiowanie germanistyki czy anglistyki ? A może jednak menadżerstwo lub marketing i zarządzanie ? Może po  gimnazjum udam się na profil humanistyczny czy może lepiej matematyczno-fizyczny ? Jej, a może zostanę gwiazdą rocka ? Czy może po prostu będę prowadziła mały, przytulny sklepik gdzieś na rogu ? Pewnie wielu z nas zadaje sobie takie na pozór łatwe pytania. Jednak w rzeczywistości jest tak, że każdy z nas stoi przed jakimś trudnym wyborem. Często wydaje nam się, że na takie sprawy jak nasza przyszłość mamy jeszcze sporo czasu. Niestety tak nie jest. Dobrze pamiętam czasy z podstawówki, przedszkola. Przypominam sobie nawet jaki znaczek miałam w sześciolatkach.   
Te wydarzenia były tak dawno, a mi się wydaje jakby to wszystko zdarzyło się jakieś dwa może trzy dni temu. Teraz jestem już w gimnazjum i lada chwila wyląduję w sali, w której będę musiała napisać test sprawdzający wiedzę z trzech, ostatnich lat mojej edukacji. Dlatego według mnie warto zastanowić się nad swoją przyszłością już teraz. Owszem, nigdy nie wiadomo - może komuś się coś zmieni ? Ja sama do końca nie wiem, co chcę w życiu robić, czym chcę się zajmować, ale coraz częściej nad tym myślę. Nie chcę zostawiać tego na ostatnią chwilę, bo wtedy może okazać się, że w pośpiechu podjęłam najgorszą decyzję w swoim życiu. I właśnie tego bym sobie nie wybaczyła.









poniedziałek, 19 listopada 2012

mój blog, moje życie

Wiem, że ostatnio nie pisałam zbyt regularnie, ale to wszystko było spowodowane ogromnym nawałem nauki oraz brakiem natchnienia. Kończą mi się pomysły na bloga. Z początku blog był dla mnie formą pamiętnika, w którym opisywałam swoje życie i CZASEM dodawałam jakieś modowe czy kulturowe nowinki. I w sumie nadal tak jest. Jednak dobrze wiem, że dla wielu to ciągle ta sama monotonia. Nigdy nie zakładałam jakiejkolwiek strony TYLKO po to, by pisać o ciuchach, butach czy torebkach. Owszem czasem piszę o tym co mi się podoba lub o tym, co mnie zainteresuje, zaciekawi czy zainspiruje. Wiem, że dla niektórych taki blog może być nudny, ale przecież ja go Wam nie karzę czytać. Piszę, bo lubię. Moją pasją są języki: polski, angielski, niemiecki. Lubię pisać to, co myślę. Są osoby, które zakładając strony internetowe od razu wiedzą o czym chcą pisać. Ja do końca nie wiem. Piszę o tym, co mnie codziennie spotyka, o tym co lubię, co kocham, czego nienawidzę. I niestety nic tego nie zmieni. Może kiedyś w przyszłości będzie tak, że zapragnę prowadzić bloga o konkretnym temacie. Na razie nie mam takiej potrzeby i niech zostanie tak jak jest :).








piątek, 16 listopada 2012

bo przyjaźń jest najważniejsza..

Wiem, że miałam pisać o Liebster Award, ale po ostatnim czasie nie wyobrażam sobie mojego bloga bez takiego postu.
Chciałabym, aby każdy zdał sobie sprawę z tego jakim jest szczęściarzem albo szczęściarą mając przyjaciół. Ze mną bywało różnie. Do dzisiejszego dnia żałuję paru spraw, które mogły potoczyć się zupełnie inaczej. Jednak nie pozostało mi nic innego jak powiedzieć "trudno" i zamknąć pewne rozdziały. Osoby, które przeze mnie cierpiały zostały przeproszone i mam nadzieję, że mi wybaczą. Ale wróćmy do przyjaźni.. Kogo można nazwać przyjacielem/przyjaciółką ? Krótko mówiąc według mnie jest to osoba, za którą mogłabym oddać życie, bez której nie przeżywałabym tyle wspaniałych chwil, z którą zawsze znajduję wspólne tematy, z którą mogę milczeć albo płakać godzinami, której zawsze zaufam, której zawsze przebaczę, której zawsze dam drugą szansę i na którą zawsze mogę liczyć. Bez takiej osoby moje życie byłoby strasznie nudne, bez radości i barw. W moim przypadku natrafiłam na dwie mega kochane osoby, którym zawdzięczam mój uśmiech na twarzy każdego dnia. Jeszcze nigdy Wam ich aż tak dokładnie nie opisywałam, ale sądzę, że trzeba to zmienić :).











Pierwszą przedstawiam Wam Julię, z którą chodziłam razem do tej samej klasy w podstawówce i z którą chodzę również teraz do tej samej klasy w gimnazjum. Nasza przyjaźń trwa od niedawna, bo od roku. Mimo, że znamy się bardzo długo to dopiero w pierwszej klasie gimnazjum się do siebie zbliżyłyśmy. Z początku przyznam się szczerze - bywało między nami różnie. Raz lepiej, raz gorzej. Ale bardzo się zżyłyśmy. Nie wyobrażam sobie bez niej naszej klasy czy paczki. Jest spontaniczna, szalona, energiczna. Ma 187638748 pomysłów na sekundę. I właśnie za to ją kocham. Zawsze potrafi mnie rozbawić, nawet jeśli jest ze mną bardzo, bardzo źle ;). Julia jest bardzo szczerą i wrażliwą osobą. Nie zamieniłabym jej na żadną inną przyjaciółkę. Kocham ją za to jaka jest i zawsze będzie dla mnie bardzo ważna :*.













A teraz przedstawiam Wam moją kochaną panią psycholog - Martę, z którą podobnie jak z Julią chodziłam do tej samej klasy w podstawówce i chodzę też do gimnazjum. Jednak jestem z nią bardziej zżyta. Nasza przyjaźń z Martą zaczęła się w 2 klasie szkoły podstawowej. Niestety ja wszystko w popsułam 4 lata później, czego do dzisiaj żałuję. Na szczęście między nami znów jest dobrze. Marta jest typem osoby, która zawsze przy mnie jest i stanie w mojej obronie. Bez niej bym sobie raczej nie poradziła. W sumie mogłabym ja nazwać moim aniołem stróżem^^. Zawsze mogę na niej polegać. Wiem, że nigdy mnie nie zawiodła i nie zawiedzie. Kocham ją za to, że zawsze była i jest sobą. Nikogo nie udaje. Jest bardzo szczera, a jednocześnie bardzo skryta i wrażliwa. Zawsze ja muszę od niej wyciągać co ją gryzie, bo sama nigdy się nie przyzna. Mogę jej powiedzieć o wszystkim co mnie trapi i ona mnie zrozumie. Znam ją doskonale i wiem, kiedy coś jest nie tak. Zresztą ona tez mnie zna na wylot^^ Kocham ją za to, że mnie wspiera i przy mnie jest :*.

W sumie wychodzi na to, że tworzymy całkiem fajną paczkę. Mam nadzieję, że zostanie tak na długo, długo, długo i kiedyś będziemy mieszkać obok siebie, mieć cudownych mężów, a nasze dzieci będą chodziły do jednego przedszkola. Dziękuję, że jesteście <3.











<3










Osoby, które czytają