sobota, 26 maja 2012

u fryzjera

Siemanko!
Jakąś godzinkę temu wróciłam od fryzjera. Jutro komunia, więc mama szła ufarbować włosy. W pewnym momencie pomyślałam, że ja tez mogłabym je trochę podciąć. I tak się stało. W sumie nic się za bardzo nie zmieniło. Włosy są troszkę krótsze i mam  większą grzywkę. Ale najważniejsze to to, wszystko wygląda świeżo, a moje zniszczone końcówki odżyły. Pani nałożyła mi odżywkę i pokazała jak czesać żeby fryzura zawsze fajnie wyglądała *.*. Podsumowując jestem zadowolona^^. Przecież robi się cieplutko, więc warto wprowadzić pewne zmiany.
Pa!








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz czytam i na każdy odpowiadam. Za wszystkie wpisy bardzo dziękuję :).

Osoby, które czytają