niedziela, 12 lutego 2012

wizyta.

Dziś niedziela, więc jak co tydzień wybieramy się do babci. Zwłaszcza teraz kiedy tata przyjechał. Nie mówiłam Wam tego jeszcze, ale mój tato pracuje za granicą. Bardzo tęsknie jak wyjeżdża. Niestety trzeba i już ^^ Przeszukiwałam wiadomości w internecie i pewnie wielu z Was już wie, że Whitney Houston zmarła wczoraj w nocy. Wielka szkoda, ta kobieta miała świetny głos. Nagrała też specjalnie piosenkę "I will always love you", która z resztą stała się przebojem do filmu "Bodyguard". Ten film także obejrzałam. Whitney była fantastyczną piosenkarką i aktorką. Zdobyła 400 nagród, w tym 6 Grammy i 2 Emmy.
Na dziś koniec..trzeba się wyspać, bo jutro szkoła :) Pa!















4 komentarze:

  1. Gdy o tym usłyszałam na początku nie ogarnęłam faktów . Dopiero po chwili zrozumiałam że to ta słynna wokalistka . Aż szkoda tak pięknej kobiety. Na szczęście został z nami jej głos. Była chyba jedną z tych gwiazd które na koncertach i wgl wszędzie nie potrzebowały tych wszystkich świateł i reflektorów. Ona po prostu wyszła na scenę i śpiewała a ludzie bawili się razem z nią...
    [*]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda. Szkoda, że zostały nam już tylko jej piosenki :<

      Usuń
  2. Dowiedziałam się o tym przedwczoraj.. Szkoda, ale widocznie tak miało być..
    Dziękuję za odwiedziny i miły komentarz, i pozdrawiam! :)
    Dodałam do obserwowanych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja również dziękuję za to, że odwiedzasz mojego bloga :)

      Usuń

Każdy komentarz czytam i na każdy odpowiadam. Za wszystkie wpisy bardzo dziękuję :).

Osoby, które czytają