czwartek, 2 lutego 2012

poranek.

Dzisiaj wstałam o 7.30.. To chyba mój rekord w te ferie, bo do tej pory wstawałam około 10.00. ^^ Kiedy wyjrzałam przez okno zobaczyłam..gołębia siedzącego mi na parapecie :) Wiem, że jest wielki mróz dlatego pokruszyłam mu trochę chleba. Zjadł, posiedział i odleciał ;) Ale oprócz gołębia zauważyłam też piękne niebo. Później z racji przeziębienia wzięłam "pyszne" tabletki, wypiłam gorącą herbatkę i wskoczyłam pod kołdrę :)











A to inne zimowe poranki :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz czytam i na każdy odpowiadam. Za wszystkie wpisy bardzo dziękuję :).

Osoby, które czytają