Dzisiaj dzień zaczęłam od dodatkowych zajęć języka niemieckiego. Poszłam na 9.00. Nikt normalny nie wstaje w soboty na 8.00. żeby iść na 9-tą na niemiecki (ja jestem wyjątkiem). Wracając do domu strasznie zmarzłam. Wiatr był ogromny. Później nie zamierzałam już nigdzie wychodzić. Jednak mama mnie wyciągnęła. Pochodziłyśmy po sklepach, pomogłam zrobić zakupy i tyle. Kiedy wylądowałam już w domku zabrałam się za polski. Przeżyłam spotkanie z kartą pracy o Romeo i Julii ;) Na szczęście się z tym uporałam, przy pomocy internetu oczywiście :)
Wczorajszy śnieg utrzymał się do dziś. A już myślałam, że w nocy zamieni się w ciapę :)
To tak ap ropo śniegu :)
Zajrzę jeszcze później, a na razie pa :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz czytam i na każdy odpowiadam. Za wszystkie wpisy bardzo dziękuję :).