poniedziałek, 15 października 2012

poniedziałek

Poniedziałek - wyraz i dzień, którego nie cierpię i nie nawidzę z całego serca. Jednak o dziwo ten dzień był całkiem pozytywny. Z ocen wpadły mi 5, 5, 3. Mogło być lepiej z tą trójką, ale już trudno. Muszę to pokryć innymi ocenami. Całe dwie godziny wf-u przesiedziałam w szatni. Wróciłam do domu i cały czas siedzę w pokoju i się uczę. W środę wyjście do kina na film. Nawet nie wiem jaki, więc tytuł zdradzę Wam dopiero pojutrze ;).








1 komentarz:

  1. Heh, a mój poniedziałek był za przeproszeniem do dupy. Ale życzę dalszych sukcesów w szkole!

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz czytam i na każdy odpowiadam. Za wszystkie wpisy bardzo dziękuję :).

Osoby, które czytają