Wczoraj niesamowicie się wyspacerowałam. Tego mi było trzeba. Jeszcze do dziś strasznie bolą mnie nogi. Ale i tak zaraz znowu gdzieś idziemy. Wkońcu to ostatnie dni wyjazdu. Mimo wszystko będę tęsknic, bo przecież przez ten jeden miesiąc zaczęłam życ tutejszym życiem. No i oczywiście będzie mi brakowało tej jednej, najważniejszej rzeczy, która jest tu całkiem naturalna - luzu. Tutejsi ludzie niczym się nie przejmują. Prowadzą beztroskie życie. Szkoda, że ja tak nie potrafię..
To zdjęcie przypomina mi pewien fest, który się tu niedawno odbył :)
fajne zdjęcie ^^
OdpowiedzUsuń